Jakież było zdziwienie młodej kobiety, która ujrzała swój samochód na parkingu w rejonie ulic Dworcowej i Towarowej w Ostrowie Wielkopolskim. Przed weekendem zaparkowała audi na bezpłatnym parkingu skąd udała się na pociąg. W niedzielny wieczór wróciła i zobaczyła, że na masce auta leży elektroniczna tablica od stacji roweru miejskiego.
Tablica nie miała śladów mogących świadczyć o wjechaniu w nią przez jakiś pojazd. Na ten moment trudno powiedzieć czy obalił ją porywisty wiatr czy jakiś odurzony obywatel.
Na pochwałę zasługuje postawa kierującej, która w tej sytuacji potrafiła uśmiechać się i nie przejmować ewentualnym uszkodzeniem samochodu.