Krzyczeli „Morderca!” podczas wizyty ministra zdrowia. Korwin-Mikke zwinął się z bólu

Stop segregacji sanitarnej. Łapy won od naszych dzieci. Łapy won od nas. Nie damy się zaszczepić. Nie ma takiej możliwości, żebyście nas do tego zmusili. – wykrzykiwał jeden z mężczyzn stojących w grupie reprezentującej Stowarzyszenie WON.

Grupa ponad 10 osób zgromadziła się tuż za ogrodzeniem szpitala. Po drugiej stronie odbywała się uroczystość podpisania umowy na adaptację pomieszczeń na potrzeby bloków operacyjnych. Uczestniczył w niej minister zdrowia Adam Niedzielski, utożsamiany z negatywnymi rzeczami, które związane są z ogłoszoną pandemią.

Wcześniej mężczyźni krzyczeli „morderca!”. Pod koniec uroczystości z udziałem ministra, do protestujących dołączył poseł Janusz Korwin-Mikke. Był przejazdem w drodze do Rawicza. Jeden z uczestników z grupy WON tak ścisnął dłoń posła, że ten zwinął się z bólu. Zachowanie mężczyzny wskazywało, że bardzo żałuje, że zadał ból posłowi.

Janusz Korwin-Mikke przemówił:

Sytuację mamy prostą. W wyniku działalności pana ministra, najpierw Szumowskiego, a potem Niedzielskiego mamy w Polsce najwięcej śmierci podczas Covidu. Około 130-140 tysięcy osób, którzy zmarli nie chorując na COVID-19. A zmarło o tyle więcej niż w ubiegłym roku. Jest to wynik działałności, które wtedy były zbędne i szkodliwe. 140 tysięcy więcej zmarło, bo nie poszli do szpitala, bo ich lekarz nie przyjął. Będzie ich umierać więcej, bo ci którzy nie zbadali się onkologicznie teraz będą umierali na raka. To jest efekt działalności ministrów zdrowia. Niestety państwowe instytucje działają okropnie na całym świecie. A w Polsce niektózy zarobili na respiratorach, maseczkach. Zauważmy, że już dawno nie powinniśmy tych masek nosić. Wiadomo, że to nie działa. Kupili cały samolot maseczek, trzeba było je później sprzedać.

Teraz ludzie się szczepią, bo odpowiadali grzecznie, że się zaszczepią. I rząd zamówił szczepionek na 3/4 populacji. Ale tylko połowa się zaszczepiła, a druga połowa nie chce. Teraz rząd nie wie co robić ze szczepionkami, więc teraz za wszelką cenę chcą by ludzie się szczepili. Niestety w tym jest jakiś interes. Jak tego nie sprzedadzą, to powiedzą, że zamówienie niepotrzebne i będą mieli oskarżenia. Takie są skutki. W normalnym państwie szczepionki powinny być w aptekach i kto chce ten by się zaszczepił. Państwo nie powinno się do tego mieszać. Już rok temu połowa ludzi byłaby zaszczepiona. System jest winien, ale to pan Niedzielski powinien o tym wiedzieć.

Jak była 100 lat temu epidemia grypy w 1918, to zmarło na świecie około 80 milionów ludzi. Nikt nie robił lockdownów, nikt nie robił segregacji. Teraz zmarło raptem niecałe 4 i robimy histerię, na której ktoś tam zarabia. Powiedzmy jasno, bo jest to nonsens.

Minister Zdrowia z pewnym przerażeniem spojrzał na skandujących. Na końcu uroczystości jego rzecznik zasugerował, że protestujący są wyznawcami płaskiej ziemi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.