Znamy kulisy rozmów ze Spartą Wrocław

Betard Sparta nie będzie jeździć w Ostrowie. Prezydent naszego miasta zapewnia, że zrobiła wszystko, by doszło do porozumienia. Jej starania mieli zniweczyć jednak działacze.

Przedstawiciele Sparty podkreślali, że rozmowy z władzami Ostrowa przebiegały bardzo profesjonalnie. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty wspominał o tym Andrzej Rusko. Na przeszkodzie miała stanąć „niechęć i roszczeniowość” ostrowskiego klubu.

Sprawa wynajęcia samego stadionu należała do kompetencji miasta i stosowne uzgodnienia ze Spartą poczyniliśmy. Była przygotowana nawet precyzyjnie umowa, którą omówiliśmy punkt po punkcie. Z myślą o kibicach starałam się zrobić wszystko, żeby wrocławianie rozgrywali u nas swoje zawody, bo to żużel na najwyższym poziomie. To miało być zadośćuczynienie. Nasze rozmowy przebiegały w bardzo dobrej atmosferze i konstruktywnej współpracy. Jestem pewna, że jako prezydent miasta zrobiłam wszystko, co mogłam – podkreśla Beata Klimek.

Przez długi czas wszystko wskazywało na to, że rozmowy pomiędzy Spartą a władzami Ostrowa skończą się podpisaniem umowy. Temat miał skomplikować się po spotkaniu, do którego doszło we Wrocławiu. Nie brała w nim jednak udziału prezydent Beata Klimek, a działacze ostrowskiego stowarzyszenia.

Nie uczestniczyłam w rozmowach pomiędzy klubami z Ostrowa i Wrocławia. Wiem jednak, że do nich doszło. Kluby spotkały się zarówno w Ostrowie jak i we Wrocławiu. Pojawiła się różnica zdań. Warunki, które postawili ostrowscy działacze, były nie do przyjęcia przez stronę wrocławską. Nie chcę się jednak do tego szczegółowo odnosić, bo sama w tych rozmowach nie brałam udziału. Uważam, że stracili przede wszystkim kibice, bo w Ostrowie nie będą odbywać się fantastyczne zawody. To jest dla mnie bardzo smutne – przekonuje prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.

Sparta wybrała Poznań, a to zła informacja dla kibiców czarnego sportu w naszym mieście. Teraz jedyną szansą na żużel w naszym mieście jest licencja dla ŻKS Ostrovii, o którą starają się działacze z ŻKS Ostrovii, ale bez Mirosława Wodniczaka, który nie jest członkiem stowarzyszenia. Prezesi innych klubów są przeciwni dopuszczeniu ostrowian do rozgrywek. Inaczej do tematu może jednak podejść Komisja Licencyjna. Należy bowiem pamiętać, że cały czas niepewna jest przyszłość klubu z Rzeszowa. Z ligi może wycofać się także Krosno. W tej sytuacji Ostrów może okazać się ratunkiem dla żużlowej centrali i zapewnić odpowiedni kształt rozgrywkom ligowym w naszym kraju.

W najbliższym czasie postaramy się także przedstawić stanowisko ostrowskiego klubu żużlowego w sprawie rozmów z Betard Spartą rozmów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.