W ostatnich dniach doszło do dwóch śmiertelnych potrąceń. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku kierowcy byli trzeźwi, jechali prostą drogą i nie należeli do grupy kierowców – młodzi/gniewni.
W piątek o godzinie 9:20 na ulicy Radłowskiej w Ostrowie Wlkp. samochód Renault Clio, kierowany przez 77-letniego mężczyznę, potrącił 83-latka. Poszkodowany w stanie ciężkim, z urazem wielonarządowym trafił do ostrowskiego szpitala, gdzie pomimo zabiegów lekarzy zmarł.
W niedzielę natomiast 34-letni mężczyzna kierując Renault Scenic jechał ulicą Wojska Polskiego. Podróżował wraz z żoną i dzieckiem. Coś musiało odwrócić jego uwagę, ponieważ nie zauważył, że przez przejście dla pieszych idzie 81-letnia kobieta. Piesza zdążyła już wejść na połowę drugiego pasa i to właśnie tam doszło do potrącenia. Kobietę zabrano na sygnale do szpitala, jednak zmarła już na SOR-ze.
Kierowcy w obydwóch przypadkach byli trzeźwi, podróżowali przy doskonałej widoczności, ale coś odwróciło ich uwagę. Teraz mają na sumieniu śmierć niewinnych ludzi.