Dominika w rok schudła… 70 kg!!! Jak to zrobiła?

Niedawno mogliście przeczytać o 25-latce, która dzięki ćwiczeniom z Ewą Chodakowską zrzuciła 23 kilogramy w 4 lata. Jak się okazuje, ten wyczyn był drobnostką przy sukcesie Dominiki Antczak pochodzącej spod Ostrowa Wielkopolskiego. W rok zrzuciła… 70 kilogramów!!!

Dominika z powodu otyłości unikała ludzi. Pokochała czytanie książek, traktując to jako ucieczkę od rzeczywistości. Jeszcze do niedawna wyglądała mało atrakcyjnie. Spora nadwaga pozwalała ją zaklasyfikować do osób otyłych.

– Wagę 140 kg osiągałam przez wieeele lat. Właściwie gruba byłam odkąd pamiętam. Jadłam i siedziałam przed telewizorem – nie mogło się to skończyć niczym innym, jak tyciem. Do tego doszły predyspozycje genetyczne. Mieszkanka ta doprowadziła do tego, że przestałam mieć kontrolę nad swoim ciałem.

Pewnie spora grupa czytających ma podobny problem co Dominika. Powoływanie się na predyspozycje genetyczne może być najłatwiejszą wymówką. Ale jak się okazuje, nie jesteście skazani na otyłość.

Kilogramy postanowiłam zrzucić z dnia na dzień. Nie zastanawiałam się nad tym specjalnie długo. Obudziłam się pewnego dnia i umówiłam wizytę u dietetyka. To było moje pierwsze i jedyne podejście do odchudzania. – dodaje Dominika

Pewnie wielu z Was brakuje dostatecznej ilości samozaparcia. W przypadku Dominiki aniołem stróżem i motywatorem była jej przyjaciółka Ilona.

–  To ona mówiła, że dam radę, że pod nadwagą, którą miałam kryje się śliczna dziewczyna. Moja pani dietetyk też bardzo mnie wspierała i motywowała do dalszej pracy.

Pewnie zastanawiacie się jak to było możliwe i ile czasu Dominika potrzebowała na odkrycie w sobie pięknej kobiety.

–  Przy zejściu z tak dużej wagi, etapy prezentują się następująco: przez pierwsze tygodnie waga spada bardzo szybko (przez utratę głównie wody). Wtedy traciłam nawet do 3 kg tygodniowo. Im dalej w las, tym było trudniej. Dochodzimy później do momentu, kiedy normą staje się kilogram tygodniowo. Jest wtedy trudniej. W pewnym momencie waga staje w miejscu. Organizm zaczyna się buntować. Najważniejsze, by ten etap przeczekać.. trzymając się diety. W ten sposób udało się zrzucić aż 70 kilogramów. Wydaje mi się, że mój aktualny wygląd jest akceptowalny i nie zamierzam już zbytnio go zmieniać. Marzy mi się tylko, by wreszcie wybrać się na siłownię  😉 – opowiada Dominika

Jak sama twierdzi, jej sukces zainspirował mnóstwo dziewczyn do pozbycia się zbędnych kilogramów. Z jej pomocą i dietetyka osiągały dobre wyniki. Nikomu ze znajomych do tej pory nie odmówiła.

Na koniec nasza bohaterka wyjawia nam, że najważniejsze, by wygrać z otyłością jest samozaparcie. – Nie trzeba mieć wsparcia bliskich. Jego brak jeszcze bardziej motywuje. Nie trzeba próbować – wystarczy raz zacząć i nie odpuszczać. Spraw tak istotnych dla siebie nie można odkładać na później. Nikt o nas lepiej nie zadba, jak my sami, a życie jest za krótkie, by czekać latami, aż coś może kiedyś SAMO się zmieni. Jeśli nie wykorzystamy danej chwili, nie zmieni się nic. Moje życie zmieniło się diametralnie. Mam cudownego, kochającego narzeczonego, przestałam zaniedbywać przyjaciół. Mam lepszą pracę i już niczego się nie boję. Nie czułam się z sobą dobrze – zatem nie mogłam wymagać, by inni czuli się dobrze ze mną. Zrobiłam porządek wokół siebie i była to najlepsza decyzja w moim życiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.