Marszałek Województwa Wielkopolskiego Marek Woźniak i Dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Robert Gałązkowski podpisali umowę w sprawie powstania stałej bazy LPR w Michałkowie.
Na lotnisku w Michałkowie na stałe ma stacjonować jeden ze śmigłowców najnowszej generacji lotniczego pogotowia ratunkowego. Jego wartość jest szacowana na 28 milionów złotych. To efekt rządowej decyzji, która była jednak możliwa po spełnieniu konkretnego warunku. Samorząd województwa musiał sfinansować budowę bazy. Wyzwanie zostało podjęte we współpracy z samorządami lokalnymi. Baza będzie mieć zapewnione finansowanie na poziomie 3 milionów złotych rocznie.
– O współpracę poprosiliśmy 109 lokalnych samorządów. Ustawowo nikt do takiego wydatku nie był zobowiązany, bo mówimy o współpracy z administracją rządową. Umówiliśmy się jednak, że zrobimy to wspólnie. 20 samorządów ociąga się jeszcze z twardymi deklaracjami, pięć odmówiło, tłumacząc że ich budżety są zbyt słabe. Doskonale to rozumiemy. Cieszymy się jednak, że zajęły stanowisko. Uzbieraliśmy od wszystkich, kwotę, która przekracza 2 300 000 zł. Wierzymy jednak, że uda ją się jeszcze powiększyć – wyjaśnia Marek Woźniak Marszałek Województwa Wielkopolskiego.
Koszt całej inwestycji szacowany jest na 6 milionów złotych. Cała suma została zabezpieczona w budżecie i Wieloletniej Prognozie Finansowej. Sejmik podjął w tej sprawie już stosowną uchwałę, po to, żeby można było podpisać umowę. – Ogłoszenie przetargu przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie byłoby możliwe bez pełnego zabezpieczenia finansowego. To, co wpłacą nam samorządy, umniejszy później nasze nakłady – tłumaczy Marszałek Województwa Wielkopolskiego.
Po podpisaniu umowy z Samorządem Województwa Wielkopolskiego ogłoszony może zostać już przetarg. – Konieczne jest także zatwierdzenie przez Urząd Lotnictwa Cywilnego zmian na terenie lotniska w Michałkowie, które są w tej chwili procedowane. Kiedy to będziemy mieć za sobą, ogłosimy przetarg na utworzenie kompleksu kontenerowego, w którym na przełomie lipca i sierpnia uruchomimy działanie tymczasowej bazy śmigłowcowej służby ratownictwa medycznego. Będziemy jednocześnie prowadzić działania, które zaowocują tym, że na przełomie 2017 i 2018 roku powstanie docelowa baza – zapowiada Robert Gałązkowski, Dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Pacjenci, którzy wejdą pod opiekę pogotowia, będą transportowani przez zespół śmigłowca do dwóch kluczowych szpitali – w Ostrowie Wielkopolskim i Kaliszu. Jeśli zajdzie taka potrzeba, trafią do ośrodków akademickich i klinicznych w Poznaniu. – Będziemy się starać, żeby śmigłowiec był dysponowany tak samo jak karetka i docierał na miejsce zdarzenia, a następnie transportował pacjenta do właściwego ośrodka. Walczymy z modelem, który zakłada, że to karetka zabiera poszkodowanego z miejsca wypadku, przewozi go do szpitala, a dopiero później organizuje się transport docelowy. W ten sposób traci się cenny czas – tłumaczy Dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ważna w całym przedsięwzięciu będzie rola dyspozytorów, którzy na etapie zgłaszania zdarzeń, będą musieli podejmować decyzję, kogo i gdzie należy transportować. W tym celu zostaną uruchomione dla nich specjalne szkolenia.
W bazie ma zostać zatrudnionych łącznie od 12 do 13 osób. Dyżury będą obowiązywać od godziny 7:00 do 45 minut przed zachodem słońca. W okresie letnim od godziny 7:00 do 20:00. Od ministra zdrowia będzie zależeć, czy ten czas zostanie później wydłużony. Na takie wnioski przyjdzie jednak dopiero czas. Dodajmy również, że w Polsce ma funkcjonować sześć baz całodobowych – w Szczecinie, Gdańsku, Białymstoku, Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu