To była bardzo sprawnie przeprowadzona akcja. Począwszy od szybkich policjantów, którzy dwoma busami na sygnale dotarli jako pierwsi na miejsce zdarzenia. Biegiem udali się do domu sprawdzając czy ktokolwiek potrzebuje pomocy przy opuszczaniu płonącego budynku. Chwilę później dotarły dwa wozy strażackie i podnośnik.
Zgłoszenie o pożarze w domu przy ul. Moniuszki w Ostrowie Wlkp. wpłynęło do straży pożarnej o godzinie 23:56. Ogień, w wyniku zwarcia w instalacji elektrycznej, objął poddasze budynku. Spaleniu uległa konstrukcja dachu. Strażacy docierając bezpośrednio na poddasze w aparatach ochrony dróg oddechowych, ugasili powierzchnię objętą ogniem. Działania gaśnicze były utrudnione przez gęsty dym i panującą ciemność.
W domu przebywało małżeństwo. Oboje leżeli już w łóżku. Nagle mężczyzna usłyszał odgłosy jakby ktoś się dobijał do domu. Wstał, sprawdził co się dzieje i ujrzał wydobywający się dym.
Straty wyceniono wstępnie na 100 tysięcy złotych, ale strażakom udało się uratować mienie wartości 600 tys. zł. Cała akcja trwała półtorej godziny.