Kobieta kierując fordem mondeo jechała ulicą Krotoszyńską od strony centrum. Dojeżdżając do skrzyżowania z ulicą Bema nie zauważyła czerwonego światła i wjechała w bok dostawczego auta.
Bezpośrednio po zdarzeniu kobieta nie była pewna jakie było światło, a nawet określiła je „późnym żółtym”. Ponieważ miała zamontowany wideorejestrator można było ze 100% pewnością stwierdzić, że wina leży po jej stronie.
Kobieta została z rozbitym autem, wysokim mandatem, ale na szczęście nikt nie utracił zdrowia.