Ford mondeo kierowany przez uroczą panią zjechał z parkingu znajdującego się przed ostrowskim dworcem PKP. Kobieta zrelacjonowała, że wewnątrz auta rozproszył ją syn i dlatego wyjechała poza parking.
Z pomocą przybył mężczyzna, który za pomocą pasów połączył haki, zarówno w swoim busie jak i fordzie. Już po kilku sekundach ford powrócił na parking, a samochód nie odniósł uszkodzeń.