O krok od tragedii przy ulicy Raszkowskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Do kamienicy nr 54 najpierw zadysponowano pogotowie gazowe, ponieważ mieszkańcy wyczuwali mocną woń gazu.
Po chwili wezwano 4 zastępy straży pożarnej. W jednym z mieszkań stwierdzono mężczyznę z założonym workiem na głowie oraz przeciętą rurkę z gazem. Życia mężczyzny nie udało się uratować, z powodu widocznych plam opadowych. Jedna z sąsiadek stwierdziła, że denat mógł mieć ponad 50 lat.
Policja sprawdzi czy doszło do samobójstwa czy innego zdarzenia.
Mieszkańca widziano jeszcze wczoraj. Rano mieszkańcy zgłaszali zapach gazu, ale czujniki gazu ziemnego nie wykrywały gazu propan-butan, który w rzeczywistości ulatniał się z butli. Ta była nielegalnie w jego mieszkaniu, ponieważ właściciel budynku zabronił ich posiadania.