Do tajemniczej śmierci doszło w niedzielne popołudnie w Ostrowie Wielkopolskim. 53-letnia kobieta zmarła w niejasnych do końca okolicznościach.
Pogotowie ratunkowe zostało wezwane do 53-letniej kobiety, u której stwierdzono nagłe zatrzymanie krążenia. Po reanimacji trwającej, która była kontynuowana w szpitalu, stwierdzono jej zgon.
Światło na to co się wydarzyło rzucili dwaj mężczyźni przebywający w tym samym lokalu co kobieta.
„W niedzielę o 4 rano przywiozła ją policja. Nic nie piła. Kompletnie nic. My nie wiedzieliśmy, że kogoś tu przywieźli. Leżała w ubikacji. W niedzielę w ciągu dnia w miarę normalnie rozmawiała. Ale w niedzielę wieczorem nie kontaktowała już. My piliśmy. Ona nie weszła do naszego pomieszczenia. Nie umiała się podnieść odkąd przywiozła ją policja. W niedzielę trochę z nami rozmawiała. Nasz znajomy zadzwonił dzisiaj po karetkę.”
U kobiety stwierdzono sińce pod oczami i krew płynącą z nosa.
Mężczyźni zaprzeczyli, żeby jej zrobili krzywdę. Zasugerowali, że mogła uderzyć się wcześniej. Nie zwrócili uwagi w jakim stanie przywieźli ją policjanci.
Dwaj sąsiedzi mieszkający obok tego miejsca stwierdzili, że kobieta dwa dni leżała na schodach wejściowych do budynku.