W niedzielne popołudnie doszło do niecodziennej interwencji na terenie posesji w Fabianowie. Pierwsi na miejscu pojawili się przedstawiciele „patrolu” interweniującego w miejscach, gdzie może być zagrożone zdrowie, a nawet życie zwierząt.

Właściciel posesji wyszedł na zewnątrz i zostawił otwartą bramę. Ten fakt wykorzystali przedstawiciele patrolu od ochrony zwierząt. Kiedy właściciel wrócił na posesję, powiedział im, że mają ją opuścić. Ci mieli nie posłuchać, dlatego mężczyzna wziął łopatę i zaczął straszyć.
Po chwili został popsikany żelem pieprzowym.

Na miejsce wezwano policję oraz przedstawiciela Powiatowego Lekarza Weterynarii.

Właściciel posesji powiedział, że od tygodni prosi różne instytucje o zabranie tych psów. Wcześniej były bezdomne, ale ponieważ przychodziły do niego, dlatego doraźnie się nimi zajmował. W rozmowie twierdził, że jest ich około 14 sztuk.

Wczoraj zabrano 15 psów, a dziś jeszcze 5. Podczas interwencji doszło do awantury i właściciel posesji został zabrany w kajdankach.