Kaczka spacerująca chodnikiem przy ul. Krotoszyńskiej wprawiała przejeżdżających kierowców w osłupienie. Wyglądała jakby komuś uciekła lub spadła z transportu przewożącego drób na ubój. Spryciula być może tym samym uniknęła wylądowania na talerzu. Przynajmniej póki co.
Po rozpytaniu okolicznych mieszkańców, nikt nie miał wiedzy by którykolwiek z sąsiadów miał hodowlę kaczek. Pewien mężczyzna zadeklarował, że na najbliższy czas przygarnie kaczkę i da jej możliwość zregenerowania się. W tym celu otrzymała pojemnik z wodą i skibkami chleba.
Kaczka dziwaczka została nazwana „Grażyną” z racji kręcenia kuperkiem. Widok kaczuchy od razu odświeżył pamięć o piosence pt.: „Kaczka dziwaczka”.
Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki (…) – możliwość odsłuchania całej piosenki TUTAJ
Czy ktokolwiek z Państwa ma pomysł co zrobić z porzuconą kaczką? Piszcie w komentarzach…