6-letnia dziewczynka zginęła jadąc hulajnogą kilkadziesiąt metrów od domu. Została śmiertelnie potrącona przez samochód kierowany przez 61-letniego mężczyznę.
Służby o wypadku w Roszkowie dostały wiadomość po godzinie 18.00. 6-letnia dziewczynka jeździła hulajnogą wraz z siostrą bliźniaczką po mało uczęszczanej asfaltowej drodze. Z nieznanych przyczyn doszło do potrącenia z udziałem Skody Octavia.
Podjęto reanimację dziewczynki, zadysponowano śmigłowiec LPR, ale wszystkie te działania nie przyniosły rezultatów. Kierowca Skody był trzeźwy.