To prawdziwy cud, że nikt nie zginął. Przed 6:00 rano doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku na drodze krajowej nr 36 w miejscowości Łąkociny.
W autokar wiozący pielgrzymów do Częstochowy uderzył samochód ciężarowy. Chwilę przed zdarzeniem autokar zatrzymał się, żeby zabrać kolejnych pasażerów. Młody kierowca samochodu ciężarowego w ostatniej chwili zorientował się w sytuacji. Gwałtownie skręcił w lewo. Oba pojazdy zderzyły się narożnikami.
O dziwo nikt nie został poszkodowany i nawet kierowca ciężarówki opuścił ją o własnych siłach. Pielgrzymi po półtorej godzinie wsiedli do autokaru zastępczego i kontynuowali podróż do Częstochowy.
Kierowca samochodu ciężarowego w pierwszej chwili sprawdził czy mu głowy nie urwało, ponieważ tuż nad nią „śmignął” mu dach. Droga krajowa była zablokowana przez ponad 3 godziny.