Do poważnego wypadku doszło 1 kwietnia na obwodnicy Ostrowa Wlkp. Mężczyzna kierujący terenową Toyotą Hilux postanowił zawrócić na wysokości wiaduktu w Karskach. Gdy skręcił na lewy pas, jadące za nim BMW zaczęło gwałtownie hamować, próbując jeszcze wyprzedzić Toyotę. Niestety finał był taki, że osobówka uderzyła w bok terenówkę. BMW wpadło do rowu.
Na miejsce wezwano straż pożarną obawiając się, że BMW zaczyna się palić. W rzeczywistości była to wydobywająca się para z chłodnicy. Kierowcę z osobówki zabrano do szpitala. Co ciekawe, nie zadziałały poduszki powietrzne. Natomiast osobom podróżującym Toyotą nic się nie stało. Do ambulatorium zabrano jednak kierowcę, któremu podskoczyło ciśnienie krwi.