O wielkim pechu może mówić mężczyzna wiozący przyczepę kempingową. Kiedy podjechał pod dom w Raszkowie, zorientował się, że przyczepa zaczyna mu się palić. Niewiele myśląc, postanowił wywieźć ją na pobliskie pole i odczepić, by nie zagrażała domowi i innym ludziom. Przyczepa zdążyła cała spłonąć. W trakcie pożaru doszło do wybuchu.
Strażacy z Raszkowa i Ostrowa Wlkp. ugasili płomienie, ale z przyczepy już niewiele zostało. W zdarzeniu nikt postronny nie ucierpiał.
Autor zdjęć: Rafał Jankowski