22-letni Eryk J. w piątek trafił przed oblicze ostrowskiego Sądu. To właśnie w naszym mieście był rozpatrywany wniosek o 3-miesięczny areszt dla podejrzanego. To pokłosie makabrycznej zbrodni, do której doszło kilkadziesiąt godzin wcześniej w Cerekwicy Starej koło Jarocina. 22-latek przyznał się do zabicia dwóch osób i usiłowania pozbawienia życia swojej byłej partnerki i nienarodzonego jeszcze dziecka. To przebywa w stanie krytycznym na oddziale neonatologicznym ostrowskiego szpitala.
Sędzia Małgorzata Zimorska-Abdullaev po zapoznaniu się z wnioskiem Prokuratury Okręgowej, podjęła decyzję o zastosowaniu najostrzejszego środka zapobiegawczego wobec mężczyzny. Jego obrońca z urzędu Wojciech Kapciuk w wypowiedzi dla TVN24 powiedział, że jego klient wyraził skruchę oraz gdyby mógł cofnąć czas, nie dokonałby zbrodni. Dopiero po czasie dotarło do niego co zrobił.
22-letniego mężczyznę doprowadzono do ostrowskiego Sądu w specjalnym kasku, jak pamiętnego zbrodniarza Kajetana P. Służy on do ochrony ciała podejrzanego przed samookaleczeniem, np. uderzaniem głową o znajdujące się wokoło przedmioty.