Mężczyzna w sędziwym wieku (69 l.) doprowadził do niebezpiecznej sytuacji na ul. Dworcowej w Ostrowie Wielkopolskim. W czwartkowy poranek skosił 7 słupków oddzielających jezdnię od chodnika. Najpierw kierowca Daewoo Lanosa zatrzymał się na światłach od strony wiaduktu krotoszyńskiego na pasie do skrętu w ulicę Dworcową. Światło na sygnalizatorze zmieniło się na zielone, ale Lanos nie ruszał. Inni kierowcy zaczęli trąbić.
Kierowca Daewoo dopiero ruszył, gdy zmieniło się światło na czerwone i zieloną, warunkową strzałkę. Na wysokości kładki nad torami zjechał na lewy pas, gdzie skosił słupki. Świadkowie zdarzenia podbiegli do auta, by zobaczyć co się dzieje z kierowcą. Ten manewrował drążkiem do zmiany biegów, ponieważ chciał ruszyć. Poinformował zainteresowanych, że coś mu przed chwilą stukało od spodu auta.
Wiele wskazuje na to, że mężczyzna zasłabł i nie był świadomy swojego zachowania. Kierowcę zabrano do szpitala. Tym razem zatrzymał się na słupkach i nie powtórzył tragicznego wypadku sprzed dziewięciu lat, do którego doszło przy ul. Głogowskiej. Wtedy kierowca również zasłabł i potrącił 11 osób.