W środę w godzinach popołudniowych znaleziono zwłoki mężczyzny z raną postrzałową. Ciało mężczyzny znajdowało się w czarnym BMW niedaleko Michałkowa, na ślepym odcinku dawnej drogi prowadzącej do DK11. Denat był zamknięty w środku.
Postanowiono wybić boczną szybę od kierowcy by dostać się do środka. W aucie znajdowała się broń czarnoprochowa, na którą nie jest potrzebne zezwolenie. Na początku nie wykluczano morderstwa. W tym celu na miejsce ściągnięto około 30 funkcjonariuszy, w tym specjalną grupę kryminalnych z Poznania.
Po oględzinach i stwierdzeniu oczywistych faktów, zaczęto skłaniać się ku wersji mówiącej o tym, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Nieoficjalnie udało się dowiedzieć, że jest to mieszkaniec powiatu ostrowskiego, a samochód, choć na poznańskich tablicach rejestracyjnych, został kupiony i nieprzerejestrowany.
Ciało zostało zabezpieczone do szczegółowej sekcji zwłok. Wiek mężczyzny to około 35-letni.