W nocy z soboty na niedzielę podpalono samochód osobowy marki BMW. Pożar został zauważony o godzinie 2:00. Kierowcy jadący Profesora Kaliny widząc wydobywające się płomienie z auta, zaczęli trąbić. Po chwili wezwano straż pożarną. Do czasu przyjazdu strażaków, ogień strawił całe wnętrze samochodu oraz komorę silnika. 

Według relacji świadków, na samym początku był słyszalny głośny huk. Co nietypowe, przestrzeń pomiędzy kołem, a silnikiem rozpadła się na kawałki. Jeżeli podłożono ładunek wybuchowy, to najpewniej za przednim lewym kołem. Ogień przedostał się do kabiny pasażerskiej, która spłonęła całkowicie.

Właściciel to 27-letni ostrowianin, pracujący za granicą. Auto zaparkował godzinę wcześniej przed rodzinną posesją. Samochód nie miał wykupionego Auto casco. Sprawca chciał także podpalić inny samochód znajdują się na posesji, ale najwidoczniej został spłoszony. Zdołał wlać łatwopalną substancję we wlot powietrza, ale nie doszło do jej zapłonu.