Na ulicę Raszkowską zadysponowano wóz i podnośnik strażacki, policję i pogotowie. Wszystko przez zgłoszenie od mężczyzny, który od 3 tygodni nie miał kontaktu z ojcem. Gdy przyjechał na miejsce, czuł nieprzyjemny zapach, ale nie miał kluczy od drzwi.
Strażacy po rozstawieniu drabiny nasadkowej dostali się do wnętrza mieszkania znajdującego się na pierwszym piętrze kamienicy w podwórzu. Pierwsze informacje były optymistyczne. Żadnego ciała w środku nie znaleziono. Dla dokładnych poszukiwań konieczne było wyważenie drzwi wejściowych.
52-latek zdziwi się po powrocie do domu z niezapowiedzianej wizyty służb mundurowych. A wszystko przez brak utrzymywania kontaktu pomiędzy nim, a synem.