W piątek przed godziną 19:00 doszło do dachowania samochodu Renault Megane na ul. Konopnickiej w Ostrowie Wlkp. Chwilę wcześniej 31-letni kierowca Renault uszkodził inny pojazd na parkingu. Stamtąd ruszył – zdaniem świadka – jechał wężykiem. Po około stu metrach zjechał na lewy pas uderzając w KIA. Renault zjechało na pobocze, gdzie po uderzeniu w drzewo, samochód przewrócił się na dach.
Wszystkiemu przyglądał się ostrowianin Krzysztof Fabijański: „Będąc w pobliskim parku usłyszałem uderzenie. Otarcie samochodu o samochód. Zacząłem biec w tamtym kierunku, żeby zobaczyć co się stało. Na tamtym parkingu często zostawiam swoje auto. Zauważyłem auto wyjeżdżające z parkingu wężykiem. Od krawężnika do krawężnika. Na pierwszy rzut oka było wiadomo, że z kierowcą jest coś nie tak, więc zacząłem biec za nim jednocześnie krzycząc, żeby się zatrzymał: Stój, zatrzymaj się! Kierowca wyjechał pod prąd na zakazie i zdążył odjechać sto metrów. Uderzył w prawidłowo jadący samochód z drugiej strony. To odbicie, skręcił na prawo i po wylądowaniu na drzewie samochód odwróciło. Akurat podjechała też policja w międzyczasie. Podbiegłem do osób, które znajdywały się w samochodzie by udzielić im pomocy. Zobaczyliśmy, że nic im takiego nie stało. Byli niestety ewidentnie pijani…