O tym, że w kierownictwie policji nadal znajdują się intelektualiści rodem z poprzedniej epoki mogą świadczyć decyzję, które podjęto w dzisiejszej akcji. Jeden z ostrowian natchniony zobaczonym w telewizji reportażem o łowcy pedofili, postanowił sam wcielić się w takową rolę.
Na jednym z komunikatorów podawał się za 14-letnią Kasię. Nie musiał długo czekać, bowiem po krótkim czasie odezwał się do niego mężczyzna mieszkający w Ostrowie Wlkp. Wystarczyło kilka zdań by „pedofil” zapytał wprost: Lubisz seks?
Korespondencja rozwijała się przez kolejne tygodnie, a mężczyzna rozpisywał się nt. swoich fantazji erotycznych. Opisywał w jakiej pozycji chciałby się kochać, a także by dziewczynka miała na sobie określoną bieliznę. Im bliżej było spotkania, to nawet chciał by nie miała na sobie majtek. W między czasie przesłał zdjęcie swojej twarzy, a także genitaliów.
Internauta prowokator postanowił podzielić się informacjami nt. podejrzanego z dziennikarzem Markiem Radziszewskim. Po zweryfikowaniu informacji, podjęto decyzję o wtajemniczeniu ostrowskich policjantów. W końcu to oni mają płacone z podatków by eliminować niebezpieczne jednostki ze społeczeństwa.
Do spotkania miało dojść dzisiaj o godzinie 13:10 pod jednym z bloków, gdzie teoretycznie mieszkała „Kasia”. Podejrzany miał mieć ze sobą prezerwatywę i kwiatka. Ścisłe kierownictwo ostrowskiej komendy podjęło decyzję by podejrzano zatrzymać w ustalonym przez dziennikarza miejscu pobytu, przed właściwą akcją. Trudno stwierdzić czy zrobiono to po złości czy z wykazanej wyższej skuteczności przez dziennikarza i obywatela, którzy w krótkim czasie namierzyli zboczeńca.
Obecnie policjanci mogą być z siebie dumni, bo ujęli wystawionego na tacy mężczyznę nie mając twardych dowodów świadczących o tym, że mężczyzna faktycznie przyszedł w określonym celu.