Młoda dziewczyna kierując BMW wpadła w poślizg na wysokości szkoły Salezjanek. Samochód wjechał na barierki oddzielające jezdnie i przewrócił się na bok. Dziewczynę zabrało pogotowie do szpitala.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziewczyna zamieszkała w pobliżu miejsca wypadku, startowała spod świateł. Na mokrej nawierzchni, z silnikiem 2,5 litra najpewniej za mocno przygazowała. Według świadka auto zaczęło tańcować po jezdni, co zakończyło się przewróceniem na bok.