Najbardziej spektakularny wypadek roku z udziałem BMW

Spektakularne sceny rozegrały się dziś w nocy na ulicy Kaliskiej w Ostrowie Wielkopolskim. O godzinie 1:40 doszło do poważnego zdarzenia drogowego, które mogło zakończyć się tragedią.

Kierowca BMW, jadący z dużą prędkością, stracił panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do serii niebezpiecznych wydarzeń. Samochód zjechał z jezdni, ściął latarnię, przebił się przez ogrodzenie i zatrzymał dopiero wewnątrz budowanego obiektu handlowo-usługowego.

Kierowca porzucił wrak i uciekł pieszo

Świadkowie zdarzenia byli zszokowani, widząc, jak z wraku pojazdu wydostaje się mężczyzna z widocznymi obrażeniami ciała. Wbrew oczekiwaniom, nie czekał na pomoc – oddalił się pieszo z miejsca wypadku. Do godziny 5:40 rano policji nie udało się ustalić jego miejsca pobytu.

Policja w mieszkaniu kierowcy

Służby szybko dotarły do miejsca zamieszkania właściciela pojazdu, gdzie zastali jego partnerkę/żonę. W tej chwili trwa rozmowa z kobietą, która może mieć kluczowe informacje na temat kierowcy i jego stanu. Funkcjonariusze próbują ustalić, dlaczego doszło do ucieczki z miejsca wypadku i co mogło być przyczyną tak dramatycznego zachowania.

Fotelik dziecięcy w samochodzie

Sytuację dodatkowo bulwersuje fakt, że w rozbitym BMW znaleziono fotelik dziecięcy.

Co było przyczyną wypadku?

Przyczyny zdarzenia na razie pozostają nieznane. Policja sprawdzi, czy kierowca był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Nie wyklucza się również nadmiernej prędkości lub awarii technicznej pojazdu.

Apel służb

Policja apeluje do mieszkańców o pomoc w ustaleniu miejsca pobytu mężczyzny, którego życie może być zagrożone z powodu odniesionych obrażeń. Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na ten temat proszone są o pilny kontakt z najbliższą jednostką policji. Mężczyzna miał czarną bluzę i jasne włosy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.