Nadszedł długo wyczekiwany moment otwarcia mostu nad rzeką Ołobok. Inwestycja, która wymagała zamknięcia ulicy Poznańskiej na wylocie w stronę Franklinowa czy dalej Pleszewa, przysporzyła wielu trudności okolicznym mieszkańcom.
Inwestorem inwestycji była Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu. To tam zapadła decyzja o konieczności gruntownego remontu. Po częściowym rozebraniu okazało się, że przęsła muszą być całkowicie wymienione. To wpłynęło na wydłużenie czasu realizacji remontu.
Był moment, że nad rzeką Ołobok nie było żadnego elementu łączącego Ostrów Wielkopolski z terenami położonymi na północ, poza ścieżką pieszo-rowerową, którą kiedyś postawiło miasto.
W sobotę w godzinach wieczornych zdjęto bariery, znaki zakazu poza jednym F-5, który uprzedza o zakazie obowiązującym w oddaleniu od skrzyżowania. Wynika z niego, że po 100 metrach jest zakaz ruchu, którego później już nie dostrzeżemy. Znak zapewne do poniedziałku zniknie, ale nie przeszkadza to w przejeździe pojazdów.
Rzeczy, które zapewne będą poprawiane w najbliższych dniach to umocowanie elementów stanowiących czoło mostu. Widać, że elementy kamienne nie są jeszcze przymocowane do konstrukcji. Ponadto jedna z kostek nie leży w swoim miejscu. Te i pewnie inne drobniejsze prace będą jeszcze kończone i poprawiane.
Drogowcom zależało, żeby przejazd otworzyć przed rokiem szkolnym, żeby drogi dojazdu do szkół zarówno dla autobusów jak i samochodów były możliwie najkrótsze.