Do zagadkowego zdarzenia doszło na ulicy Traugutta w Ostrowie Wielkopolskim. Młody kierowca skody wjechał najpierw w głaz, a później w drzewo.
Kierowca skody w wieku około 20 lat jechał ulicą Traugutta w stronę ulicy Krotoszyńskiej. Na skrzyżowaniu z ulicą Czarnieckiego ulicą wchodzi w lekki łuk. To właśnie w tym miejscu skoda najpierw najechała na krawężnik, po chwili uderzyła w głaz po czym zjechała na lewą stronę i uderzyła w drzewo.
Na miejsce wysłano straż pożarną, policję oraz karetkę pogotowia ratunkowego. Kierowcę przebadano i nie stwierdzono obrażeń wymagających hospitalizacji.
Młody kierowca przekonywał, że pękła mu opona. Na miejsce przysłano drugi radiowóz z doświadczonymi funkcjonariuszami z wydziału ruchu drogowego. Wyjaśnili młodzieńcowi, że opona owszem jest uszkodzona, ale ma przecięcie od najechania na krawężnik, a dalsze jej uszkodzenie powstało w skutek uderzenia w głaz stojący na poboczu. To by wskazywało, że młodzieniec, z niewiadomego powodu, zamiast lekko skręcić w lewo na łuku, pojechał prosto w krawężnik.