W środę około godziny 22:40 jedna z mieszkanek Ostrowa Wlkp. wracała z pracy do domu. Po drodze dostrzegła nagiego mężczyznę. Przerażona dotarła do domu i poinformowała męża. Ten ubrał się i pojechał zobaczyć podejrzanego.
Nagi mężczyzna skrywał się przy budowanym rondzie w rejonie ulic Limanowskiego/Torowa w Ostrowie Wlkp. Pan Przemek pytał się nagiego mężczyzny dlaczego jest bez ubrań. Ten był splątany i nie szło się z nim logicznie porozumieć. Był spokojny i jedyne co szło zrozumieć to błagania o ubranie.
Pan Przemek natychmiast powiadomił policję i zapewniał mężczyznę, że wiozą już mu ubrania. Okazało się, że mężczyzna oddalił się ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego ostrowskiego szpitala. Miał założony wenflon. Brak ubrań wynikał z faktu, że do szpitala dotarł w „brudnej” odzieży i dlatego został rozebrany.
Po dotarciu służb ustalono, że mężczyzna oddalił się ze szpitala i został tam ponownie zawieziony. SOR-y są oddziałamy otwartymi i nikt nie trzyma za rękę pacjentów. Niemalże w każdym tygodniu dochodzi do opuszczenia oddziału przez pacjenta, wobec którego nie zakończono diagnostyki i nie dokończono formalności. Personel informuje policję, a ta stara się dotrzeć do pacjentów.
Panu Przemkowi należą się gratulacje, ponieważ mężczyzna był już wyziębiony i do rana mógłby wpaść w hipotermię, a nawet umrzeć.