W miejscowości Nowe Kamienice k. Ostrowa Wielkopolskiego samochód osobowy zjechał z drogi. Podwoziem zawiesił się na skarpie ziemi.
Teoretycznie nikomu nic się nie stało i kierowca po załatwieniu sobie pomocy mógłby kontynuować podróż. Jeden z okolicznych mieszkańców zainteresował się zdarzeniem i powiadomił policję.
Kiedy funkcjonariusze drogówki przybyli na miejsce usłyszeli od podejrzanego mężczyzny, że on nie jest właścicielem auta i nie kierował nim. Ponieważ nie było szkód policjanci prawie zakończyli sprawę.
Intuicja podpowiedziała funkcjonariuszom, że jednak warto porozmawiać ze zgłaszającym interwencję. Ten oznajmił, że mężczyzna wyrzekający się przed chwilą kierowania siedział za kierownicą pojazdu skoda fabia bezpośrednio po zdarzeniu.
Okazało się, że 56-latek ma 2,5 promila. Zarzut usłyszy po wytrzeźwieniu.