Kilka dni temu pojawiła się informacja ze strony klubu żużlowego z Ostrowa Wielkopolskiego o złożeniu na policji zawiadomienia przeciwko hejterom i autorom gróźb karalnych. Sęk w tym, że policja nie potwierdza tego stanowiska.
To kolejna sytuacja po aferze z udziałem trenera Marka Cieślaka i prezesów poprzedniego klubu, którzy jedno mówili publicznie a później policja obnażała ich rozmijanie się z prawdą.
Oczywiście nie ma żadnej tolerancji dla gróźb karalnych i kłamliwych oskarżeń pod adresem kogokolwiek. I faktycznie jeśli osoba będąca obiektem gróźb karalnych poczuje się zagrożona, ma wówczas pełne prawo żądać ścigania sprawców.
Małgorzata Michaś z ostrowskiej policji poinformowała dziś (10 listopada)
Nie mamy zgłoszenia. Policjanci zostali poinformowani przez osoby związane z klubem o negatywnych komentarzach w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy te sytuację. Osoby zostały poinformowane o możliwościach prawnych.
W ostatnich dniach miały miejsce przypadki bezpodstawnego hejtu w komentarzach pod postem w mediach społecznościowych prezesa TŻ Ostrovia S.A. Waldemara Górskiego.
Informujemy, że sprawa komentarzy, w których zawarto groźby karalne, została zgłoszona na policję.
„Nie pozwolę szargać mojego dobrego imienia, a także uderzać w wizerunek ostrowskiego klubu. Hejterzy w Internecie nie mogą czuć się bezkarni, stąd też zgłosiłem tę sprawę do organów ścigania. Jednocześnie informuję, że sytuacja finansowa TŻ Ostrovia S.A. jest stabilna, a wszystkie zobowiązania regulowane są na bieżąco. Na rynku transferowym jako klub działamy natomiast rozsądnie i kontraktujemy zawodników na miarę naszych możliwości finansowych” – mówi Waldemar Górski, prezes TŻ Ostrovia S.A.
– napisano na fanpage klubu.
Prezes klubu Waldemar Górski nie odpowiedział na pytanie gdzie i kiedy złożył zawiadomienie dotyczące ścigania hejterów.