Wojna w koszykówce. KS Stal może upaść

Ciemne chmury zbierają się nad Klubem Sportowym Stal, na którego czele od lat stoi Krystiana Drozd. Niewykluczona jest również upadłość tego klubu mającego obchodzić za rok 70-lat istnienia. Obecnie dochodzi do sytuacji, w której BM Slam odcina nie tylko halę od wody, ale również inne pomieszczenia użytkowane przez KS Stal. Spowodowane jest to długiem wynoszącym ok. 150 tysięcy złotych wynikającym z niepłacenia od 14 miesięcy opłat za wodę i ciepło przez KS Stal oraz innych rozliczeń pomiędzy BM Slam Stal, a KS Stal. Ale diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach.

Przed halą sportową przy ul. Kusocińskiego w Ostrowie Wlkp. doszło do wykopania rowu. Ciągnie się on na całej szerokości głównego budynku (z hotelem i halą). Tym samym dojście do pomieszczeń Klubu Sportowego Stal jest mocno ograniczone, ale jednak możliwe dzięki położeniu kładki umożliwiającej wejście przez hotel.

20160727_161018

Paweł Matuszewski, prezes BM Slam Stal: „Obecnie odbywają się prace ziemne przed halą sportową. Zmieniamy instalację wodną. Działania te zmierzają do doprowadzenia niezależnej instalacji do powierzchni hotelowej, tak aby odłączyć bezwzględnie halę sportową od hotelu. Przypomnę, że przez okres 14 miesięcy za ciepło oraz wodę całej hali sportowej płaciła spółka BM Slam i na podstawie miesięcznych refaktur obciążała KS Stal. I takie też były ustalenia, mianowicie iż do momentu zamontowania podliczników przez KS Stal refaktury będą regulowane terminowo. Trudno mówić tu o terminowości, jeżeli przez 14 miesięcy nie została wpłacona choćby 1 zł przez KS Stal. Po prostu zostaliśmy zmuszeni do takiego działania. Przez cały czas mieliśmy nadzieję, że dojdziemy do porozumienia w kwestii odkupu użytkowania tego obiektu. Dlatego wezwania do zapłaty, które były wysyłane konsekwentnie do KS Stal, nie były przekazywane do naszego działu prawnego, powodując brak skierowania tej sprawy na drogę postępowania sądowego. Lecz w tej chwili  brak dobrej woli oraz dyktatorskie zachowanie pani Krystiany Drozd (nie mające nic wspólnego z chęcią porozumienia) zmusiło nas do takich, a nie innych działań. W akcie notarialnym było wyraźnie zaznaczone, że za wszelkie media na hali sportowej płaci użytkownik.”

Spór dotyczy kwestii tego kto miałby zainstalować podlicznik. Z uwagi na niespisanie tego warunku na piśmie, obydwie strony stoją na różnych stanowiskach. KS Stal uważa, że jest to rola BM Slam Stal, a Ci drudzy uważają odwrotnie.

Paweł Matuszewski, prezes BM Slam Stal: „Wezwaliśmy specjalistę, który przyjechał i dokonał dokładnych pomiarów kubatury poszczególnych pomieszczeń na Kusocińskiego 1.
Pani Krystiana Drozd nie wiedząc dlaczego nie zgadza się z tymi obliczeniami, uważa jednocześnie, że rachunki są nieadekwatne do rzeczywistego zużycia”

Nasuwa się pytanie dlaczego KS Stal nie wykazywał chociaż dobrych chęci w zapłacie za rachunki, nawet w zaniżonej części, choćby według swoich obliczeń.

Paweł Matuszewski, prezes BM Slam Stal: „Od 13 miesięcy wysyłamy wezwanie do zapłaty. Każdorazowo wysyłamy fakturę. My za nią odprowadzamy VAT. KS Stal nam ją odsyła. My księgujemy. Oni tego nie robią. Zachowanie Krystiany Drozd przechyliło czarę goryczy. Zakończyliśmy tą zabawę, którą prowadzi pani prezes Drozd.

Tę wojenkę stworzyła pani Krystiana. Z naszej strony było wiele dobrej woli. Często uginaliśmy się, nie zaognialiśmy tych relacji często odpuszczając. Nie da się jednak współpracować z prezes Drozd.
Ostatnio nawet ukazała się wypowiedz pani Drozd o rzekomym dogadaniu się naszych klubów w sprawie, że wszystko było dograne, ale to niby ja miałem zmienić zdanie. Takie przedstawianie tej sytuacji przez panią Krystianę Drozd jest perfidnym kłamstwem.

Żądaniem bezwzględnym ze strony prezes KS Stali była gwarancja miasta w sprawie częściowej płatności za to użytkowanie, co było nie możliwym do zaakceptowania przez nasza spółkę, ponieważ w tym momencie miasto nie jest strona w tej sprawie.

Opowiedziałem pani Krystianie, że jeżeli BM Slam Stal będzie mieć podpisaną umowę z miastem, wówczas my możemy coś konkretnego ustalić. Ale to dopiero będzie możliwe bliżej końca roku.
My natomiast musimy wejść na halę już od 1 sierpnia tego roku w celu dokonania remontu, który pozwoli nam zagrać ten sezon ekstraklasy na K1.

Odpowiedź była krótka – nie wyniosę się i nie pozwolę na remont jeżeli miasto nie zagwarantuje. No i temat rozmów się zakończył.

Nie rozumiem tego zachowania, naprawdę, bo przecież jeżeli ta Krystiana Drozd stwierdziła, że dała – poprzez wcześniejszy akt notarialny ok. 200 tysięcy za 10 miesięcy użytkowania hali, to spółka BM Slam chciała to wykupić za w/w cenę.

Dodatkowo BM Slam chciało przeprowadzić niezbędny remont hali, który już dziś jest niezbędny, w myśl nowych przepisów koszykówki, które zostały wdrożone w ostatnim czasie. Chodzi  o to ze hala nie spełnia wymogów i dlatego zarówno 2 czy 1 liga już nie będzie mogła rozgrywać tu meczów.

Przepisy będą respektowane bardzo rygorystycznie od kolejnego sezonu, dlatego tym bardziej nie rozumiem stanowiska KS STAL. Dodatkowo spółka zagwarantowała KS Stal bezpłatną grę dla 2 ligowej stali.
No przepraszam, co jeszcze mieliśmy zrobić?

W moim odczuciu diametralnie zmieniło się zachowanie pani Krystiany Drozd po tym gdy dowiedziała się, że chcemy grać na K1 już w tym sezonie. Wstąpiły w nią duże emocje, dość negatywne. Wcześniej myślała, że nadal będziemy grać w Kaliszu, a nie w Gimnazjum nr 1.  Czyli BM Slam Stal gra w Kaliszu, 2 ligowa KS Stal w Gimnazjum nr 1, a remont K1 zostanie przeprowadzany. Taka wizja najpewniej była dla KS Stal bardzo korzystna.

Oferta była ważna do piątku 22.07.2016 do godz. 12:00. Widząc ciągły oportunizm w kwestii K1 oraz brak odpowiedzi KS Stal w tej sprawie (do dnia dzisiejszego brak odpowiedzi) oraz w obliczu braku czasu potrzebnego do realizacji opcji K1 i G1 podjęliśmy decyzje iż kwotę przeznaczona na remont K1 w tym roku (który miał pozwolić na grę ekstraklasy w tym sezonie) inwestujemy w Gimnazjum nr 1 w Ostrowie Wlkp.

Jeszcze raz powtórzę, że bardzo mnie dziwi postawa zarządu KS Stal. Z punktu widzenia ekonomicznego jest działanie zarządu stali na niekorzyść klubu, który z tego co mi wiadomo, już teraz boryka się z problemami finansowymi. Klub mógł zarobić w tym sezonie około ćwierć miliona złotych, no niestety nie skorzystał z tej propozycji. Dlaczego? Nie mam pojęcia.

Mamy w umowie z KS Stal zaznaczone, że ma być umożliwione wejście do obiektu hali. Nie jest sprecyzowane, z której strony musi się to odbywać w praktyce. Dziwię się, że ktoś widzi problem z możliwości korzystania z innego wejścia. To po prostu szukanie kolejnych problemów ze strony KS Stal.” – zakończył długą wypowiedź Paweł Matuszewski, prezes  spółki BM Slam Stal

Poniżej prezentujemy stanowisko Zarządu Klubu Sportowego Stal do powyższej wypowiedzi Pawła Matuszewskiego.


Klub Sportowy Stal oświadcza, że nie zamierza prostować kolejnych kłamliwych oświadczeń prezesa BM SLAM pana Pawła Matuszewskiego  dotyczących prezesa  i zarządu  Klubu, wprowadzających w błąd opinię publiczną.
Podpisana umowa z dnia 29 maja 2016 r. oraz przepisy prawa  jednoznacznie regulują sposób wzajemnych rozliczeń pomiędzy KS STAL a BM SLAM. W związku z powyższym jeśli Paweł Matuszewski uważa, że któryś z punktów umowy jest realizowany nieprawidłowo może skierować sprawę do sądu.

Jednocześnie informujemy po raz kolejny, że ze strony KS Stal nie istnieją żadne przeszkody by rozbudować halę przy ul Kusocińskiego a jedynym warunkiem jest prawidłowe rozliczenie BM SLAM z otrzymanych wcześniej od KS Stal pieniędzy.

Zarząd KS Stal


Kto w tym dużym sporze ma racje? To pozostawiamy do Państwa oceny. Jedno jest pewne. KS Stal ma trudną sytuację finansową, a przecież żaden z mieszkańców Ostrowa Wlkp. nie chciałby by klub mający obchodzić 70. rocznicę istnienia miałby się rozpaść.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.