Są rzeczy, z których żartować nie można. Być może nie wiedział o tym młody mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego. W piątkowe popołudnie zadzwonił pod numer alarmowy z informacją, że pali się dom.
Jako adres wskazano Dalbora 38, a tam znajduje się blok. Na miejsce zadysponowano strażaków z ulicy Batorego w sile 1 wóz gaśniczy, podnośnik oraz dwa OSP z Raszkowa i Ostrowa.
Okazało się, że we wskazanym miejscu nie ma żadnego zagrożenia. Ustalono, że zgłaszał to członek rodziny lokatora z ulicy Dalbora. Policja teraz dotrze do rodzica i przeprowadzi stosowną rozmowę z dowcipnisiem i jego rodzicem.