Na terenie Urzędu Miejskiego w gabinecie przewodniczącego Rady Miejskiej Jarosława Lisieckiego, podczas prac porządkowych zostało znalezione urządzenie mogące służyć do podsłuchu. Była to obudowana elektronika z otworem, okrągłą baterią oraz przewodem służącym najpewniej jako antena.
Do znaleziska doszło w czwartek 7 lipca. Przewodniczący Jarosław Lisiecki dowiedział się o tym fakcie w piątek, po czym przekazał te informacje prezydent miasta Beacie Klimek, która o zdarzeniu powiadomiła policję oraz prokuraturę. Urządzenie podsłuchowe zostało przekazane policji. Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
Zarówno przewodniczący Rady oraz prezydent miasta są oburzeni faktem, że ktoś zamontował w pomieszczeniu służbowym urzędu podsłuch. Z tego pomieszczenia korzystają na co dzień przewodniczący Jarosław Lisiecki oraz jego zastępcy Lech Topolan i Michał Szmaj. Wszyscy trzej niedawno wystąpili/zostali wyrzuceni z klubu radnych Platformy Obywatelskiej.