Ksiądz dachował spiesząc się na mszę

O cudzie Bożym może mówić ksiądz, który o poranku bardzo spieszył się na mszę świętą. Za łukiem drogi stracił panowanie nad fordem i wypadł z drogi.

Groźnie wyglądająca kolizja miała miejsce na odcinku drogi Nowe Kamienice – Sadowie. Przed godziną 8 rano w kierunku klasztoru ojców pasjonistów w Sadowiu pędził jeden z kapłanów. Kierowany przez niego ford wypadł z drogi i dachował.

Ze zgłoszenia na służby ratunkowe wynikało, że w środku jest zakleszczona osoba. Na miejsce wysłano strażaków z OSP Sadowie, OSP Wtórek oraz dwa wozy z Ostrowa Wielkopolskiego. Jeden z nich to nowa Scania z systemem ratownictwa drogowego.

Strażacy stwierdzili, że zarówno w aucie jak i wokół niego nie ma żywej duszy. Okazało się, że po księdza przyjechał kolega i dowiózł go do klasztoru.

Policjanci postanowili przebadać kierowcę na zawartość alkoholu na terenie klasztoru. Był trzeźwy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.