Po niemal miesięcznej przerwie podziemna żyła wodna pod Rondem Bankowym dała o sobie znać. Przynajmniej chciałoby się wierzyć, że te wszystkie kolizje spowodowała żyła wodna, a nie brak umiejętności kierowców.
W niedzielę punktualnie o godzinie 18 doszło do kolizji mercedesa i opla. Mężczyzna kierując mercedesem wjeżdżał na rondo bankowe od strony II. Liceum Ogólnokształcącego. Nic sobie nie robił z jadących po rondzie aut. Kobieta jadąca oplem zaczęła hamować, ale nie udało się uniknąć kolizji z winy mercedesa.
Wezwana na miejsce drogówka poddała badaniu na zawartość alkoholu. Sprawca wydmuchał półtora promila. Wychodzi na to, że żyła wodna buzowała, ale w jego organiźmie.