Takiej akcji to jeszcze na Rondzie Bankowym nie widziano. Mężczyzna był okradziony przez kilku mężczyzn ze skody. Rzucił się na maskę samochodu, próbując ich powstrzymać. Po chwili zsunął się, a sprawcy uciekli jadąc przez prąd przez rondo.
Lokalny przedsiębiorca postanowił wypłacić z banku 40 tysięcy złotych. Banknoty włożył do plecaka i wyszedł z banku. Plecak włożył na tylną kanapę w aucie. Nagle podbiegli do niego bandyci. Z plecaka wyciągnęli saszetkę i próbowali odjechać. Poszkodowany mężczyzna jak w amerykańskim filmie rzucił się na maskę, próbując ich powstrzymać. W skodzie znajdowało się trzech mężczyzn, najprawdopodobniej narodowości romskiej (Cyganie).
Kierowca skody zahamował i zrzucił mężczyznę z maski. Wycofał autem i z impetem przejechał przez rondo pod prąd. Okazało się, że geniusze napadu zostawili plecak, a to w nim była gotówka, a w saszetce były tylko dokumenty i drobna kwota pieniędzy, którą bandyci mogą potraktować na otarcie łez.
Skoda była na charakterystycznych tablicach rejestracyjnych TOS…