3 patrole policji wysłano do jednego z mieszkań przy ulicy 60 Pułku Piechoty w Ostrowie Wielkopolskim. Powodem było zgłoszenie, z którego wynikało że mężczyzna grozi personelowi medycznemu bronią.
Przy zachowaniu szczególnej ostrożności funkcjonariusze weszli do mieszkania. Okazało się, że dwóch ratowników medycznych zamierzało pomóc mężczyźnie. Ten wspomniał o broni.
Według relacji sąsiadów, mężczyzna od pewnego czasu pozostaje pod wpływem alkoholu. W weekend miał wracać z imprezy organizowanej przez Bractwo Kurkowe. Pod blokiem, gdzie podwieźli go koledzy, miał zgubić torbę z mundurem i kamerę.
Mężczyźnie bardzo zależało na ich odzyskaniu. Na tablicy ogłoszeń poinformował innych mieszkańców o poszukiwaniu zaginionych przedmiotów. Drugiego dnia dodał adnotację, że da 10 zł za ich oddanie. Następnie doczepił karteczkę z ofertą aż 100 tysięcy złotych.
Mundur z kamerą się nie odnalazły. Mężczyznę odwieziono do szpitala. Sytuacja wyglądała na opanowaną, a wezwanie policji najprawdopodobniej nie wynikało z realnej groźby użycia broni.
Aktualizacja:
Z późniejszej relacji medyków wiadomo, że to jednak mężczyzna chciał sam siebie zastrzelić i nie chciał pojechać do szpitala.