Koń zamiast krowy. Urbaniak krytykuje Klimek

Minął już ponad rok odkąd Beata Klimek została prezydentem Ostrowa Wielkopolskiego. W wyborach samorządowych pokonała Jarosława Urbaniaka, który teraz bardzo krytycznie ocenia jej rządy.

– To był rok uśmiechania się i poklepywania po plecach. Najbardziej spektakularną inwestycją w tym czasie był remont gabinetu prezydenta miasta. Wszystko zakończyło się klasycznym zabiegiem marketingowym – podsumował Jarosław Urbaniak.

Zabiegiem marketingowym w ocenie Urbaniaka miała być decyzja Beaty Klimek o „likwidacji” Holdikomu. Wcześniej w tym temacie głos zabierali już ostrowscy radni, którzy nie pozostawili na prezydent naszego miasta suchej nitki. Teraz dołączył do nich także Urbaniak. On także ostro krytykuje utworzenie w miejsce Holdikomu nowej spółki, którą jest CRK. – Bierzemy krowę, zwołujemy komisję, a ta za ogromne pieniądze robi audyt. Później kupujemy naklejkę z napisem koń i naklejamy ją na krowę. W ten sposób powstaje koń. Tak przebiegała słynna likwidacja Holdikomu – ironizował były prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.

W jego ocenie Beata Klimek wydała ogromne pieniądze na audyt, a później dokonała tylko zmiany nazwy spółki. – Ostatnie zmiany, jakie tam zaszły, miały miejsce jeszcze za czasów mojego urzędowania. Chodzi o obniżenie kosztów funkcjonowania Holdikomu. O oszczędnościach na wynagrodzeniach prezesów trudno mówić. W tej chwili jest dużo więcej osób na tych stanowiskach w spółkach miejskich niż w momencie, kiedy ja kończyłem prezydenturę – dodał Urbaniak.

Jak oceniają Państwo słowa byłego prezydenta? Czy w Ostrowie „żyło się lepiej” za kadencji Jarosława Urbaniaka? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.