Pani Krzysztofa ma 69 lat. Po pożarze, do którego doszło w jednej z kamienic przy ulicy Raszkowskiej, z jej mieszkania zostało niewiele. Kobieta potrzebowała pomocy. Nie miała gdzie nocować. Na szczęście więcej miłosierdzia okazały miejskie instytucje i pani Bronisława.
Na początek warto przypomnieć, w jaki sposób doszło do pożaru. Jego przyczyną była poduszka elektryczna. Tak naprawdę podobna historia mogła spotkać każdego. Moment nieuwagi spowodował, że mieszkanie stanęło w płomieniach.
Kobieta uniknęła tragedii, bo zdołała w porę opuścić mieszkanie. Straty materialne są jednak bardzo duże. Z jej lokum zostało niewiele i pani Krzysztofa znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Kobieta nie miała się gdzie podziać, ale na szczęście pomogła jej pani Bronisława.
Na wysokości zadania stanęły także miejskie instytucje. Działania zostały podjęte od razu. Pani Krzysztofa otrzymała na okres trzech miesięcy zastępcze mieszkanie od MZGM-u. Pomocy finansowej udzielił jej także MOPS.