Na ulicy Limanowskiego doszło do kolizji dwóch aut osobowych. Około 30-letni kierowca Renault Kangoo wracał z pogrzebu. Będąc niedaleko domu zamyślił się i dopiero w ostatniej chwili dostrzegł, że samochód przed nim stoi i zamierza skręcić w lewo. Podjął manewr ominięcia, ale było już za późno. Oba auta zostały rozbite. Kierowcom nic się nie stało i dogadali się bez policji.