Wójt: chcę być jak „BESTIA”

Wójt gminy Żelazków nie daje o sobie zapomnieć. Wczoraj uczestniczył w lokalnej Sesji Rady Gminy, gdzie wdał się w polemikę z radnymi, którzy nie są mu przychylni. To co jednak zwróciło uwagę to malunek, który przyozdabiał część jego twarzy.

Okazuje się, że Sylwiusz Jakubowski jest wielkim fanem amerykańskiego boksera Mike’a Tysona i podobnie jak on chciałby zostać „bestią”. Ludzie mają się go słuchać, a „jak ktoś stanie na drodze to go zmiecie jak tir.”

Wójt Żelazkowa był na walce Mike’a Tysona z Andrzejem Gołotą. Jakubowski ubolewa, że nie zdążył wówczas wypić drinka z jednym z kaliskich deweloperów, a Gołota już uciekł.

Kaliska policja wyłącza się od prowadzenia spraw wójta Jakubowskiego, bo ich sponsoruje. Dlatego Wójt musi jeździć na ostrowską komendę.

Z trunków Wójt uwielbia gorzką zolodkowa

Wójt vel. „BESTIA” Jakubowski chodzi w usztywniaczu szyi. To pokłosie „spotkania ze słupem” w połowie czerwca. Jak sam przekonuje nie była to kolizja, ponieważ Sąd ukarał go 500 zł mandatem za nadmierną prędkość, a nie za kolizję, choć kierowany przez niego mercedes wypadł z drogi.

„Kiedyś z kumplem sobie powiedzieliśmy, że idziemy do piekła, bo przynajmniej tam coś się dzieje, a tam (w niebie – red.) co będziemy tylko śpiewać? (śmiech) Idziemy do piekła, bo tam nas w kotle wysmażą.” – wyznał. Sylwiusz Jakubowski.

Na wczorajszej Sesji doszło do wymiany zdań pomiędzy Wójtem, a jednym z radnych:

Wójt: Na koniec powiedział, że ma dla wszystkich radnych bardzo ważną wiadomość. „Mamy bardzo dobrą sytuację finansową. Bardzo dobrą. Nie powiem ile milionów, ale jest. Musicie zmienić swoje podejście. Jeśli nie macie do mnie zaufania. Podjęliście taką uchwałę. Wszyscy. Daliście mi votus niezaufania. Ja nie dam ani złotówki, a tylko ja mogę to zrobić. Nikt mnie do tego nie zmusi. Albo się ugniecie i zaczniecie z wójtem współpracować… albo c’est la vie (to jest życie). Koniec kropka.

Radny: To jest szantaż. – powiedział jeden z radnych.

W: Powiedziałem! To niech pan zapłaci wszystkim … jak tu jest. Takie jest prawo. Takie jest prawo. C’est la vie.

R: Czyli to nam ma się wszystko musi spodobać co wójt powie?

W: Ja chcę z wami rozmawiać.

R: Ale to kiedy możemy usiąść i porozmawiać?

W: Możemy za chwilę.

R: Dzisiaj raczej bym to przełożył

W: Możemy jutro, pojutrze. Mamy bardzo dobrą sytuację finansową. Możemy wiele rzeczy jeszcze zrobić…. oprócz tych, które ja będę robił. Ale każdy z Was ma to co chciałby zrobić. I mam na to pieniądze. Ale trzeba usiąść i rozmawiać. A nie dać votum zauf… niezaufania. Nie popuszczę tego! Albo się ugniecie albo nie.

R: Jakiś powód mieliśmy panie wójcie.

W: Okej, okej. Każdy ma jakiś powód.

R: Gmina na tym straci.

W: Nie straci, bo pieniądze są na lokacie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.