Sygnał SOS został wysłany przez samochód osobowy marki Peugeot. Lokalizacja podana przez system wskazywała na parking przy bloku przy ul. Kadłubka w Ostrowie Wielkopolskim.
Dane o lokalizacji i aucie nadającym sygnał trafiły do służb ratowniczych dzięki systemowi ecall, który był na wyposażeniu tego egzemplarza. Po przyjeździe na miejsce dwóch wozów strażackich i policjantów. Wszystkie służby przyjechały na sygnałach świetlno-dźwiękowych.
Na miejscu zastali zaparkowany pojazd, który nie wykazywał oznak brania udziału w jakimkolwiek wypadku. Stał zaparkowany od dłuższego czasu z uwagi na zimny silnik.
Po zajrzeniu do środka świeciła się kontrolka od automatycznego hamulca ręcznego i drugą świadcząca o awarii. Jedna z sąsiadek skontaktowała się z osobą od samochodu. Reakcja wskazywała na duże zaskoczenie z powodu powstałego zamieszania.
Policjanci zobowiązali użytkownika auta do naprawy pojazdu, żeby fałszywy alarm nie pojawiał się w przyszłości bez powodu.
Do tej pory podobne fałszywe zgłoszenia wynikały z naprawiania w danym momencie uszkodzonych aut, które były wyposażone w ten system.