Na starym odcinku obwodnicy Ostrowa doszło do nietypowego zderzenia Peugeota z przyczepką ciągniętą przez busa. Szczęśliwie nikt nie odniósł obrażeń.
Zarówno Peugeot jak i Renault Master jechały w stronę Poznania. Bus w wyniku awarii jechał wolno. Wyprzedzały go 2 auta i następnie kobieta kierując Peugeotem uderzyła w tył przyczepki.
Kierująca z Peugeota relacjonowała, że z busa zaczęło się wydobywać mnóstwo dymu, przez co niewiele widziała. Na miejsce dojechał młody mężczyzna spokrewniony z kobietą. Ubolewał, bo niedawno wymienił w osobówce rozrząd, a także filtry.
Ostatecznie kobieta z Peugeota nie przyznała się do spowodowania kolizji i sprawa trafi do sądu. Na miejscu pojawili się strażacy, którzy neutralizowali wyciek płynów.