Kierowca Opla Corsy wyjeżdżał z ulicy Dąbrowskiego w ulicę Wolności. Jednak osobówka uderzyła w biało-czerwone barierki. Na szczęście inny z kierowców widząc sytuację, podszedł do auta i wyciągnął kluczyki uniemożliwiając dalszą jazdę sprawcy kolizji, bowiem istniało realne podejrzenie kierowania pod wpływem alkoholu.
Radiowóz ostrowskiej drogówki przyjechał na miejsce na sygnale. Po przebadaniu kierowcy okazało się, że wydmuchał 2,5 promila. Wewnątrz Opla podróżował także pies, którym zaopiekowała się osoba spokrewniona z kierowcą.