Dziś po godzinie 14:00 w Ostrowie Wielkopolskim doszło do groźnego wypadku z udziałem 14-letniego rowerzysty na ulicy Limanowskiego. Nastolatek, korzystając z przejazdu dla rowerów, został potrącony przez Skodę kierowaną przez mężczyznę w średnim wieku. Na szczęście obrażenia chłopca okazały się niegroźne, choć sytuacja mogła skończyć się znacznie gorzej.
Dramat na oznakowanym przejeździe
Przejazd rowerowy na ulicy Limanowskiego jest dobrze oznakowany – czerwony pas, ostrzegawcza sygnalizacja świetlna i dodatkowe elementy na jezdni mające zwrócić uwagę kierowców. Mimo to kierowca Skody nie zachował należytej ostrożności.
Jak wynika z nagrania, 14-latek, jadący bez kasku, spojrzał w lewo, a następnie skupił wzrok na nadjeżdżającym aucie z prawej strony. Choć widział, że samochód nie zwalnia, nie próbował zahamować. Z kolei kierowca Skody zauważył chłopca zbyt późno, rozpoczynając hamowanie w momencie kontaktu.
W efekcie doszło do potrącenia – nastolatek upadł na jezdnię, doznając urazu nosa. Z miejsca wypadku przetransportowano go do szpitala na dalsze badania.
Świadkowie zareagowali wzorowo
Incydent miał miejsce w ruchliwym punkcie miasta, a reakcja przechodniów była godna podziwu. Kierowca Skody natychmiast wysiadł z samochodu, by sprawdzić stan chłopca. Do pomocy ruszyła kobieta wychodząca z pobliskiej apteki oraz członek społeczności Świadków Jehowy, często obecnych w okolicy wjazdu na teren szpitala.
Interwencja służb
Po wypadku na miejscu szybko pojawiła się policja, która przeprowadziła czynności wyjaśniające. Ze względu na powstałą plamę krwi, wezwano również straż pożarną do usunięcia zanieczyszczeń z jezdni.
Apel o ostrożność na drodze
Choć przejazd rowerowy na ulicy Limanowskiego jest odpowiednio oznakowany, zdarzenie to przypomina o konieczności zachowania ostrożności zarówno przez kierowców, jak i rowerzystów. Kierowcy muszą zwracać większą uwagę na oznaczone miejsca przejścia i przejazdu, a rowerzyści powinni pamiętać, że ich bezpieczeństwo zależy nie tylko od przepisów, ale także od własnej rozwagi.