Dziś na terenie zakładu PKP Cargo Tabor w Ostrowie Wielkopolskim spotkano się z dziennikarzami oraz posłanką Barbarą Oliwiecką (z Kalisza), która jest przewodniczącą komisji ds. transportu kolejowego.
Na 180 pracowników 31 przejdzie do końca roku na emeryturę. Nie przedłużono umów z pracownikami, którzy nie byli zatrudnieni na stałe. Pozostała załoga pracuje w wymiarze pracy pomniejszonym o 30% za minimalną.
Posłanka Barbara Oliwiecka poinformowała, że kłopoty spółki matki PKP Cargo rozpoczęły się gdy rząd Prawa i Sprawiedliwości nakazał wozić kolumbijski węgiel. W wyniku tej decyzji PKP Cargo nie była w stanie realizować dotychczasowych zleceń i musiała płacić kary. Kontrahenci znajdowali innych przewoźników, co wpędzało PKP Cargo w kłopoty finansowe.
Ponadto zdaniem Oliwieckiej są oceny, że w spółkach PKP Cargo/Tabor jest siedmiokrotny przerost zatrudnienia, co powoduje, że te podmioty mogą nie być konkurencyjne w przetargach wobec prywatnych przewoźników.
Dodatkowo za czasów PiS zabroniono obsługi prywatnych zleceń i miano tylko realizować zamówienia w ramach spółek PKP.
W tej chwili w sądzie jest wniosek o postępowanie sanacyjne co ma umożliwić startowanie w przetargach i ochronę majątku przed wierzycielami.
Ostrowski zakład do tej pory był bardzo wyspecjalizowany i rentowny. Niestety w kasie ma brakować pieniędzy na zapłacenie za media takie jak ciepła woda.