Około godziny 17 nad Ostrowem Wielkopolskim przeszła ulewa, która zamieniła niektóre ulice w potoki, zalała garaże, piwnice czy wiadukt krotoszyński. W krótkim czasie spadło 25 litrów na m2. Strażacy odnotowali około 30 zgłoszeń z samego Ostrowa i jedno ze Śliwnik.
Interwencje rozpoczęły się od wypadku BMW o czym będzie osobny artykuł. Następnie strażaków wezwano do Kwiatkowa, gdzie prawdopodobnie piorun uderzył w budynek mieszkalny. Z poddasza wydobywało się trochę dymu, ale na szczęście nie doszło do pożaru. W dalszych minutach zaczęły spływa zgłoszenia o zalanych garażach. Tradycyjnie w rejonie alei Słowackiego i Konopnickiej, 60 Pułku Piechoty, przy Urzędzie Miasta czy przy nowych budynkach przy Zębcowskiej.
Z poszczególnych posesji zgłaszano podtopione piwnice. Ulica Harcerska i rejon Kr. Jadwigi zamienił się w ostrowską Wenecję. Także wiadukt krotoszyński został częściowo zalany wodą.
W tym samym czasie załączył się alarm w budynku przy ulicy Starotargowej, gdzie mieściła się telekomunikacja. Pożaru nie było i być może wyładowanie atmosferyczne spowodowało fałszywy alarm.