Kierowca znanej firmy kurierskiej może mówić o dużym szczęściu. Na ulicy Reymonta stracił panowanie nad fiatem Ducato i wjechał w przydrożny słup. Uniknął jednak wysokiego mandatu.
Samochód jechał w kierunku ulicy Limanowskiego. Kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem zjechał na pobocze i uderzył w betonowy słup od latarni i linii energetycznych. Nieznacznie uszkodzona została osłona od przewodu.
Normalnie za spowodowanie kolizji kierowca zapłaciłby 1000 zł plus ewentualny dodatek za popełnione wykroczenie. W takim przypadku policjanci wystawili mandat w wysokości 200 zł za niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.