Regionalny Zakład Zagospodarowania Odpadów w Ostrowie Wielkopolskim został oficjalnie otwarty. Władze miasta mówią o wielkim sukcesie, który udało się osiągnąć mimo nieprzychylnych komentarzy mediów i innych osób.
Sceptyków dotyczących RZZO w naszym mieście rzeczywiście nie brakowało. Bez trudu można przywołać artykuły prasowe, w których pojawiały się sugestie, że inwestycja jest zagrożona. Ostrów Wielkopolski miało z tego tytułu spotkań wiele nieprzyjemności. Przypomniała o nich także Beata Klimek. – To dzień, w którym możemy powiedzieć, że się udało. Zrobiliśmy to, choć jeszcze kilka miesięcy temu nie wszyscy chcieli wierzyć w pozytywny finał tego projektu. Część osób, a za nimi niektóre media sugerowały nawet, że rozbudowa RZZO jest zagrożona i miasto może nie wywiązać się z warunków projektu. Miała być groźba oddania pieniędzy i wożenia odpadów do Kępna. Przez to wszystko ostrowianie mieli zapłacić za ich odbiór bajońskie sumy. Katastroficzne wizje były, ale nic takiego się nie wydarzyło – mówiła prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.
Projekt rozpoczął się jeszcze w połowie poprzedniej kadencji. Beata Klimek zwróciła jednak uwagę, że jego rzeczowa realizacja przypadła na lata 2015 – 2016. Podpisanie umowy z wykonawcą nastąpiło 23 lutego 2015 roku. Około trzy miesiące później teren budowy został przekazany firmie Budimex. Roboty budowlane zakończyły się 22 grudnia ubiegłego roku. Później spółka RZZO otrzymała pozwolenie zintegrowane.
Rozbudowa była współfinansowana z funduszy Unii Europejskiej. Cała inwestycja była szacowana na ponad 36 milionów złotych. Blisko 11 milionów udało się pozyskać z programu operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”. RZZO ma teraz posłużyć nie tylko mieszkańcom Ostrowa, ale także okolicznych gmin i doprowadzić między innymi do redukcji składowanych odpadów, zwiększenia ilości surowców wtórnych o wartości handlowej czy do dalszej automatyzacji procesu segregacji odpadów.